piątek, 14 marca 2014

"Wiosenne oblicze"




 1.MOCNY KONTUR
Bezkompromisowy makijaż oka, ostro obrysowanego dookoła konturówką,powraca ze zdwojoną siłą. Namalowanie precyzyjnych linii na górnej i dolnej powiece kredką kohl w wersji Saint Laurent (kruczoczarna) lub Stelli McCartney (brązowo - zielona ) zajmuje chwilkę. Jeśli wolicie uwodzicielskie spojrzenie smoky eye, wybierzcie makijaż lansowany przez marki Versace (czarna kontórówka + szary cień do powiek ) i Just Cavalli (ciemny grafit ).


 2.PRZEDZIAŁEK DLA ODMIANY
Aby radykalnie odmienić swój look , nie trzeba wcale sięgać po nową fryzurę - wystarczy zrobić przedziałek w nietypowym miejscu. Przedziałki wytyczone na boku skroni , pociągnięte aż od punktu ,w którym zwęża się brew, szturmem podbiły wiosenne wybiegi- od precyzyjnych i dobrze ułożonych u Driesa Van Notena ,po utrzymane w lekkim nieładzie na pokazach 3.1 Phillip Lim, Lanvin i Band of Outsiders .









 3.ODBLASKOWA POMARAŃCZA
Biorąc pod uwagę,że pomarańczowy to kolor kojarzony z odwagą,pewnością siebie i brawurą, nie dziwi fakt,że na wybiegach jaskrawopomarańczowe usta często szły w parze z kolekcjami inspirowanymi  modą sportową. Marki Rag & Bone i DKNY postawiły na niemal neonowe odcienie ,które dzięki matowemu wykończeniu prezentowały się zaskakująco szykownie. Z kolei u Prabala Gurunga i Johna Galliano kolor pomarańczowy był w równej mierze ostry ,co soczysty - wszystko za sprawą delikatnego połysku.

4.Z KWIATKA NA KWIATEK
Wygląda na to,że utrzymany w pastelowej tonacji makijaż , zanim trafił na wiosenne wybiegi, przetoczył się przez kwitnące łąki. Na powiekach modelek Prady, Giorgio Armaniego , Celine  i Mary Hoffman pojawiły się odcienie lawendy, bladoniebieskich niezapominajek, żółtych jaskrów i szarozielonego mchu, pozostawiając po sobie bajeczne wrażenie. Paleta barw prezentowała się wyjątkowo współcześnie , zwłaszcza kiedy kolory na powiekach ukłądały się w regularne linie lub rozpraszały światło, akcentując tylko pewne obszary. Cienie do powiek znów są en vogue!
 
 5.NOWA FALA
Po kilku sezonach zdominowanych przez plażowe piękności , czas na ostrzejszy rockandrollowy szyk. Utrzymane w pozornym nieładzie , usztywnione morską solą surferskie kosmyki są już passe. Na ich miejscu pojawia się coś,co można by nazwać włosami "pozostawionymi samym sobie" - naturalne niedoskonałe i miękkie fale bez cienia połysku. Fryzura "prosto z łóżka" w wersji ekstremalnej?! Alexander Wang, Christopher Kane i Mullberry sa zdecydowanie na tak.Teraz wystarczy już tylko zaopatrzyć się w suche szampony,bo najlepsze efekty uzyskuje się dopiero na drugi ,albo nawet trzeci dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz